Tak! Jest! Wrócił! Kuba wrócił z Rumunii! Jesteśmy wszyscy w komplecie :) Podobno mu się podobało i najchętniej zostałby jeszcze dłużej, ale... z rodziną. Tęsknił. Ja również. Niestety zdjęć nie mam żadnych, ale zrobiłam parę jak wyszedł pierwszy raz po powrocie na podwórko :) Rozpisywać też się nie będę. Powiem tylko tyle, że było dużooo radości ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz