Cracovia z Kubą

Już kiedyś wspominałam, że Kuba trenuje od 4 roku życia. Przez te 6 lat zrobił ogromne postępy. Jacob jeździ na mecze i trenuje nie z rówieśnikami tylko z chłopcami nawet o parę lat starszymi. Gra nie tylko w swojej drużynie. Kubą interesują się nie tylko zespoły z Polski, ale także z poza. Jeden z trenerów z Anglii zapisał Kubusia do swojej drużny z nadzieją, że jak skończy gimnazjum to będzie dla nich grał. Tak samo robią trenerzy z Lecha Poznań, Legii Warszawa czy Cracovii Kraków (gdzie Kuba już teraz jeździ z nimi na mecze i reprezentuje ich barwy) . Trener Cracovii powiedział Kubie, że chciałby, żeby Kuba pokazywał się na ich treningu przynajmniej raz w miesiącu. W weekend Kuba pojechał z nimi na turniej gdzie grał w barwach czerwono-białych. Wystąpił przeciwko słynnej Romie, Juventusovi czy Athletico Madryt. Był to niesamowity występ Kuby. Zespół, w którym grał zajął 2 miejsce. Kuba został najlepszym zawodnikiem i królem strzelców. Jestem z niego bardzo dumna ;)

Arłamów - przygoda jakiej nie było

Witam. Dzisiaj post będzie w postaci przygody. A dokładniej przygody Jacoba. Zacznijmy od początku. W szkole Kuby odbywają się zawody międzyszkolne. W tym roku dla dzieci była nowość, ponieważ trzech najlepszych chłopców czekała niesamowita nagroda. Król strzelców, najlepszy bramkarz i najlepszy zawodnik. Chłopcy z takimi tytułami pojechali do Arłamowa. Tam czekali na nich piłkarze reprezentacji Polski w piłce nożnej. Chłopcy mieli okazje pograć i porozmawiać z piłkarzami. Wystarczyło też czasu na zdjęcia i autografy. Dla dzieci była to niesamowita przygoda, której nie zapomną do końca życia. Chociaż mamy nadzieje, że to nie ostatnia. Kuba jest cały w skowronkach. Marzył o takim spotkaniu, ale niestety my rodzice nie wiedzieliśmy jak je spełnić. Jestem dumna, że Kubuś sam je spełnił, ale też mi smutno, bo  ja nie mogłam tego zrobić. Ale nie ma co się użalać. Najważniejsze, że dziecko szczęśliwe ;)

 Łukasz Fabiański

Wojciech Szczęsny