wtorek, 7 kwietnia 2015

Wielkanoc i ... mucha


 Chyba każdy lubi ten świąteczny czas. A nam dodatkowo w tym roku, w Święta wypadła 18-stka kuzynki chłopców. Jest to ich ulubiona kuzynka. John szykował się na ten dzień cały tydzień. Wybierał ciuchy, fryzurę, a nawet uczył się tańczyć :) No więc jeśli chodzi o ubiór. Pierwsze co Jaś postanowił ubrać to mucha. Zdziwiło mnie to, bo swego czasu ''obraził'' się na nią (długa historia). Do tego ubrał czerwono - czarną koszule i ... miętowe spodnie. Nie dał się namówić na czarne. Stwierdził, że nie idzie na pogrzeb tylko na imprezę więc musi być kolorowo ubrany. A jeśli chodzi o fryzurę to ... został przy ''normalnej''. 
Powiedział: ''prostota jest najlepsza" (nie pytajcie skąd zna takie teksty, bo sama nie wiem).
No to teraz o tańcu. To co pokazywał to było nic w porównaniu z tym, co pokazał na imprezie. Zrobił jednym słowem show. Po tym, już wiem, że zdolny jest do wszystkiego.

















Jaś ubrany:
koszula - F&F
mucha - zara
spodnie - river island (sh)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz